Bogaty w wydarzenia tydzień w MotoGP. Ścigacze zmierzają ku Walencji.
Ten tydzień był dla MotoGP dość owocny. Pojawiło się wiele nowych informacji, które pewnie nieszczególnie przypadną do gustu fanom tego sportu. Co prawda takich zawirowań ostatnio nie brakuje w świecie GP, a to tylko nakręca kibiców i umieszcza widzów na skraju fotela.
Już za chwilę MotoGP zawita do Walencji. Jednak zanim to nastąpi, warto przybliżyć informacje z tego tygodnia. Dzięki temu będzie można ujrzeć jak wiele dzieje się w świecie warczących jednośladowców.
Dobre wieści z teamu Joana Mira, gdzie hiszpańskiego zawodnika tylko włos dzieli od zdobycia tytułu mistrza. Jak sam donosi, jest gotowy na wszystko i nie zamierza zająć miejsca niższego niż pierwsze. Z kolei niezbyt dobre wiadomości dolatują z teamu Marca Marqueza. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie już więcej startować w tym sezonie. Marquez jest już po dwóch operacjach, lecz nadal zmaga się z ich komplikacjami. Jeżeli usiądzie na motocykl, jest duża szansa, że będzie musiał szykować się na trzecią. Dlatego postanowił sobie zrobić przerwę i postarać się o powrót w następnym sezonie.
Miniony tydzień nie okazał się też przychylny dla Andrei Iannone, który został zawieszony na 18 miesięcy. Powodem nałożonej kary było przyjmowanie nielegalnych substancji dopingujących. Jednakże zawodnik ma znacznie większe problemy, ponieważ przegrał apelację i jego wyrok wydłużył się do czterech lat. Jest to już definitywnie koniec jego kariery, o czym sam potwierdził w wywiadzie z prasą.
Na jakiś czas MotoGP postanowił również opuścić Andrea Dovizioso. Jego plany na przyszły rok obejmują oddawanie się własnej pasji, jaką jest motocross. Dovizioso zapowiada jednak, że jest to tylko okresowy przestój, a wyścigi GP zawsze będą dla niego najważniejsze. Dodaje też, iż jest bardzo prawdopodobne, że kibice zobaczą go znowu na torze w sezonie 2022.
Jak widać, był to bogaty w wydarzenia tydzień w GP, a wyścigi w Walencji mogą być jego wspaniałym zwieńczeniem.